Forum o wekslach i windykacji

Sprawa jest taka. Dawno temu Pan X wystawił na zabezpieczenie roszczeń wynikających z umowy weksel in blanco na urzędowym formularzu. Weksel nie był w ogóle wypełniony, opatrzono go tylko podpisem wystawcy. Do weksla była deklaracja wekslowa uprawniająca drugą stronę umowy (Pana Y) do wypełnienia weksla na kwotę zaległości, jaka może wyniknąć z umowy zawartej między nimi. Standard.

Problem w tym, ze umowa już od paru lat nie istnieje, bo została rozwiązana, a weksel in blanco znalazł się w posiadaniu Pana Z. Pan Z go wypełnił "na siebie" (zapłacę za ten weksel 5.000zł na zlecenie Pana Z, itd.) i wezwał Pana X do wykupienia weksla. Jak się teraz bronić? Pomyślałem, że skoro nie ma na wekslu indosu, to Pan Z nie jest prawnym posiadaczem weksla w rozumieniu art. 16 prawa wekslowego. Tylko jak to wykazać i kiedy? Przy zarzutach od nakazu zapłaty czy wcześniej w jakimś powództwie o ustalenie nieistnienia zobowiązania wekslowego?

Legitymacji formalnej remitenta nie wzruszysz (artykułem 16), ponieważ właśnie w tym przypadku wszystko jest z nim zgodne - z treści weksla wynika, że to ten remitent jest uprawniony do żądania zapłaty.

Broniłbym się, że weksel nie był wręczany remitentowi (czyli nie doszło do wystawienia weksla rozumianego jako podpisanie i *wręczenie*), że wszedł on w posiadanie blankietu w złej wierze i w ten sposób go uzupełnił. Dodatkowo sprawa karna - ponieważ uzupełnienie blankietu weksla wbrew woli osoby na nim podpisanej to przestępstwo.

Dzięki, tak też myślałem. Kolejny argument, żeby na wekslu in blanco wskazywać remitenta. Bo jeśli byłby tam Pan Y, to można by się powołać na art. 16 i brak indosu na Pana Z.

Masz rację, nawet jak wystawia się weksel in blanco, to jest to co najwyżej weksel in blanco w zakresie sumy wekslowej, a nie w zakresie podmiotu, któremu wręczamy weksel, stąd nawet w takim wekslu powinno się podawać remitenta już w momencie podpisywania. To jest elementarz ;)