Forum o wekslach i windykacji

Z nocnych rozważań :)

jest sobie złodziej, który wymazał treść indosu zostawiając sam podpis ostatniego indosanta, tym samym "utworzył"* sobie legitymację formalną, czy wcześniejsi dłużnicy, którzy wiedzą o kradzieży, mogą się bronić zarzutem braku legitymacji materialnej? z przepisu wychodzi mi, że nie, ale próbuję znaleźć wyjście słusznościowe, ale mi nie idzie...

* o tym może innym razem zagadam :)

Złodziej, jako posiadacz w złej wierze - nie widzę powodu, aby nie odmówić mu jakiegokolwiek roszczenia z weksla. Podstawą formalną jest fakt, że złodziej przecież weksla nie nabył od poprzednika. Ten, czyj indos wykreślono, nigdy nie wręczał weksla złodziejowi, aby można było uznać, że doszło do chronionego prawnie zbycia weksla na drodze prostego wręczenia. Do tego dochodzą jeszcze, niejako niezależnie, zarzuty karne za fałszerstwo. To przy założeniu, że należności dochodzi złodziej, bo jak zbędzie weksel dalej, to już oceniamy dobrą wiarę i brak rażącego niedbalstwa nabywcy na zasadach ogólnych.

tylko jaka podstawa takiego zarzutu? co by nie było jest w stanie wykazać swoje posiadania weksla nieprzerwanym ciągiem indosów... kwestię prawnokarną pomijam, podobnie jak następców w dobrej wierze...

Chociażby art. 16:

"Jeżeli kto przez jakikolwiek wypadek utracił posiadanie weksla, posiadacz, który wykaże swe prawo według przepisów ustępu poprzedzającego, będzie obowiązany do wydania weksla tylko, jeżeli go nabył w złej wierze albo jeżeli przy nabyciu dopuścił się rażącego niedbalstwa."

Czyli jakaś podstawa do odebrania weksla, którego jest się posiadaczem w złej wierze jest :)

co do zasady się zgadzam, ale to dalej nie jest podstawa :) art. 16 daje podstawę do żądania zwrotu weksla przez tego komu go ukradziono, ale nie pozbawia legitymacji formalnej złodzieja...

Bo nie pozbawia - wszak legitymacja formalna nadal istnieje. Tylko że sama legitymacja formalna to czasem za mało.