Strona 1 z 1

Dopisek o rewersie

: 17 mar 2013, 06:46
autor: Wojtek
Jest weksel zupełny z adnotacją na awersie - "rewers", ujetą w nawias (jako odsyłacz chyba) i opisem z tyłu weksla, że weksel sporzadzono po zawarciu konkretnej umowy i że weksel jest zapłatą gotówki wymienioną w tej umowie. De facto - gotówki, której odbiór w umowie pokwitował sprzedający - nie było (miała być tuż po umowie, ale po dodatkowych ustaleniach pojawił się weksel). Treść umowy pomija istnienie weksla z oczywistych powodów. Czy takie odwołanie się do rewersu i taka treść z tyłu weksla nie unieważnia weksla wogóle? Pomijam kwestie umów i deklaracji wekslowych, bo ich nie było, a weksel w momencie wystawienia nie zawierał słowa "rewers" i żadnego opisu z tyłu. Teraz ma i to charakterem pisma remitenta, jak cały weksel. Ja "tylko" podpisywałem weksel i oczywiście nie neguję swojego zobowiązania, ale wierzyciel chciał chyba "przedobrzyć" w obawie, iż w razie czego stwierdzę, że już odbiór gotówki pokwitował w umowie i w zasadzie to on powinien oddać mi ten weksel. Opis z tyłu weksla nie zawiera oczywiście żadnych podpisów. Taki zapis jest ważny? Sąd uwzględnia takie "dopiski" w razie "W"?

Re: Dopisek o rewersie

: 17 mar 2013, 07:03
autor: Lech
Tenże napis "rewers" uznałbym jako klauzulę wekslowo obojętną, czyli nie wpływającą w żaden sposób na zobowiązanie z weksla. Dopiski na rewersie weksla są brane pod uwagę, a ocena ich prawdziwości jest normalnie stosowana - czyli jeśli dopisek jest charakterem pisma remitenta, bez podpisów, a wystawca zaprzecza prawdziwości faktu stwierdzonego w dopisku, to należy uznać, że fakt, który dopisek oznajmia, jest nieudowodniony.

Co do ogółu problemu "co może wierzyciel/wystawca" w opisywanej sprawie, to na podstawie takiego opisu trudno się wypowiedzieć, ktoś musiałby się przyjrzeć dokładnie dokumentom.

Re: Dopisek o rewersie

: 17 mar 2013, 07:54
autor: Wojtek
Dzięki za odpowiedź. Tak też myślałem. Swoją drogą - podziwiam Twoją pasję "wekslową". Żeby o tej godzinie i to w niedzielę być na posterunku...? Chyba, że przy okazji oglądasz F1. Ciekawe, czy co niektórzy tzw. "spece" od weksli nie mają Cię już dosyć ;)? A tak swoją drogą uważam, że pewien podstawowy zasób wiedzy o poruszaniu się w świecie umów, zobowiązań, weksli właśnie i uczulenia na różnego typu aspekty prawne, z którymi każdy kiedyś tam się spotkać może (vide coraz częściej spotykane weksle pracownicze), powinno mieć się we krwi a conajmniej nastolatki w szkołach powinny co nieco liznąć w tych kwestiach.... Chodzi o podstawy, żeby potem nie było, że jak tu gdzieś czytałem, że od kogoś wyłudzono weksel. No, ale nasze szkoły zajmują się sprawami ....wyższymi. Pozdrawiam

Re: Dopisek o rewersie

: 17 mar 2013, 08:05
autor: Lech
Wojtek pisze:Żeby o tej godzinie i to w niedzielę być na posterunku...? Chyba, że przy okazji oglądasz F1.
Nie oglądam telewizji, wolę internet ;)
czy co niektórzy tzw. "spece" od weksli nie mają Cię już dosyć
A tej aluzji nie rozumiem :)
powinno mieć się we krwi
Racja. Tak samo jak umiejętność jedzenia nożem i widelcem :)