odsetki od weksla

[lheureux]

Witam. Mam taki z życia wzięty przypadek. Weksel własny zupełny wypisany własnoręcznie przez wystawcę, płatny za okazaniem, domicylowany w banku PKO. Dnia 29 listopada idzie do banku wezwanie do zapłaty na dzień 5 grudnia 2011. Pani w banku twierdzi, że z treści weksla nie wynika jednoznacznie, że weksel ma być domicylowany właśnie u nich i odnoszą się do wezwania na pismie. Składam pozew licząc odsetki od 5 grudnia do dnia zapłaty. Sąd wzywa do uzupełnienia pozwu poprzez wskazanie podstawy faktycznej takiego liczenia. Pytanie. Co mam zrobić, żeby sprawa nie utknęła na tak prozaicznej sprawie jak odsetki w szczególności gdy licząne są od niskiej kwoty i nie mają dla mnie żadnego znaczenia.
Pozdrawiam

[Lech]

Czyli w końcu weksel był przedstawiony do zapłaty, czy nie? Czy bank w jakiś sposób mógłby potwierdzić, że do przedstawienia doszło, ale weksel nie został wykupiony?

Jak dokładnie został wpisany tenże domicyliat? Czy jest wskazany nr rachunku wystawcy?

[lheureux]

Weksel nie został przedstawiony do zapłaty ponieważ bank uznał iż nie jest wyraźnie wskazany jako domicyl. Wystawca wpisał: Bank PKO S.A przy ulicy Grudziądzkiej w Toruniu. Nie ma wpisanego nr rachunku.

[Lech]

Ech :)

Możesz napisać, że w tym dniu weksel został przedstawiony do zapłaty, i stąd podstawa do takiego liczenia, aczkolwiek to raczej nieprawda, bo w końcu weksel nie był przedstawiony do zapłaty?

Jak się bank odniósł? Czego mu brakowało?

[lheureux]

Uznali, że obowiązuje ich ochrona danych osobowych i tajemnica bankowa. Wiem, że to żenada i swiadectwo tego kto pracuje w dzisiejszych czasach w bankach. Dodatkowo bank stwierdził, że na tej ulicy jest jeszcze jeden bank PKO a, że podana była ulica to stwierdzili, że to nie ich oddział. Co ciekawe opienię taką wyraził radca prawny pełniący w tym banku dyżury. Co w takiej sytuacji najlepiej zrobić? Może po prostu napisać, żeby odsetki były liczone od dnia wydanania nakazu zapłaty?

[Lech]

Wiesz, żeby Ci sąd nie napisał, że skoro jeszcze weksla nie przedstawiłeś, to cofnij pozew, przedstaw, i dopiero pozywaj, pod rygorem uznania roszczenia za przedwczesne:)

Wyjść z sytuacji jest kilka i właściwie niewiadomo, które najlepsze:

1. Zażądać odsetek od 5 (właściwie 6) grudnia i napisać, że podstawą jest przedstawienie weksla w tym dniu. Zakładając, że bank ma rację i nie jest domicyliatem, można wówczas uznać, że weksel nie jest domicylowany, a jedynie miał wskazane miejsce płatności na danej ulicy w danym budynku, i Ty w tym czasie i miejscu byłeś,

2. Zażądać odsetek od wytoczenia powództwa lub od wydania nakazu - niby wariant ostrożny, ALE: skoro odsetki w wekslu płatnym za okazaniem należą się przy zwłoce, czyli po przedstawieniu, to co uzasadnia brak odsetek przed wydaniem nakazu, a uzasadnia obecność odsetek po wydaniu nakazu? Przecież dzień wydania nakazu to nie jest dzień, w którym dłużnik "automagicznie" zaczyna popadać w jakąś zwłokę, w której wcześniej nie był, ponieważ w tym dniu żaden weksel nie jest mu przedstawiany, ani żaden termin na zapłatę nie kończy swojego biegu, więc skąd podstawa do odsetek? :)

Tak trochę teoretyzuję.

W praktyce:

a/ jeśli do sądu dałbym sam weksel bez tychże bankowych dokumentów, to wskazałbym odsetki od grudnia jako od dnia przedstawienia do zapłaty; dowodów przedstawienia do zapłaty na tym etapie nie potrzeba;

b/ jeśli do sądu dałbym wszystkie dokumenty, również i te, z których wynika, że bank nie zechciał być domicyliatem, to... może faktycznie odsetki od dnia nakazu nie są takim złym pomysłem :)

EDIT: daj znać, jakie kroki podejmiesz i jak się sprawa zakończy