"Sprawę ci założę, hultaju!"
: 09 lut 2018, 14:28
Sformułowanie "założę ci sprawę" zwykle słyszy się od ludzi starszych, zdenerwowanych albo usiłujących przestraszyć.
Jeśli coś takiego słyszymy, to można (nomen omen) założyć, że osoba ta niespecjalnie zna się na prawie (co nie znaczy, że nie ma racji i ewentualnej "sprawy" z nami nie wygra!). Najczęściej chodzi im o sprawę cywilną (powództwo o alimenty) albo karną (zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa albo prywatny akt oskarżenia). Nigdy nie zastanawiałem się nad tym, czy to sformułowanie powstało pod wpływem starych ustaw (tj. że był to kiedyś język prawny, który przeniknął do potoczczyzny); chyba nieświadomie zakładałem, że ot tak się nie-prawnikom ukuło (na zasadzie: skoro "założę ci chomąto" brzmi złowrogo i zapowiada przeoranie kimś, to można też założyć sprawę i kogoś przeorać procesowo).
Przed chwilą natknąłem się na orzeczenie Sądu Najwyższego (C 267/30, PPH 1931, poz. 834), w którym stwierdził, że "protest wekslowy z weksla płatnego w instytucji finansowej może być założony przeciwko kasjerowi instytucji. Podanie w proteście charakteru zajęcia kasjera nie jest konieczne". Czy "założenie" było kiedyś pojęciem ustawowym, tak jak tytułowy "hultaj" był kiedyś obelgą?
PS Sprawdziłem i dziś mówimy co najwyżej o założeniu księgi wieczystej (art. 626 kpc), ale np. dziennikarze też używają potoczczyzny (zob. http://www.rp.pl/artykul/855662-Koszty- ... adzie.html).
Jeśli coś takiego słyszymy, to można (nomen omen) założyć, że osoba ta niespecjalnie zna się na prawie (co nie znaczy, że nie ma racji i ewentualnej "sprawy" z nami nie wygra!). Najczęściej chodzi im o sprawę cywilną (powództwo o alimenty) albo karną (zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa albo prywatny akt oskarżenia). Nigdy nie zastanawiałem się nad tym, czy to sformułowanie powstało pod wpływem starych ustaw (tj. że był to kiedyś język prawny, który przeniknął do potoczczyzny); chyba nieświadomie zakładałem, że ot tak się nie-prawnikom ukuło (na zasadzie: skoro "założę ci chomąto" brzmi złowrogo i zapowiada przeoranie kimś, to można też założyć sprawę i kogoś przeorać procesowo).
Przed chwilą natknąłem się na orzeczenie Sądu Najwyższego (C 267/30, PPH 1931, poz. 834), w którym stwierdził, że "protest wekslowy z weksla płatnego w instytucji finansowej może być założony przeciwko kasjerowi instytucji. Podanie w proteście charakteru zajęcia kasjera nie jest konieczne". Czy "założenie" było kiedyś pojęciem ustawowym, tak jak tytułowy "hultaj" był kiedyś obelgą?
PS Sprawdziłem i dziś mówimy co najwyżej o założeniu księgi wieczystej (art. 626 kpc), ale np. dziennikarze też używają potoczczyzny (zob. http://www.rp.pl/artykul/855662-Koszty- ... adzie.html).