Indos, nakaz zapłaty, zarzuty
: 08 sie 2017, 18:01
Witam serdecznie,
Opiszę swój problem, może ktoś miał podobny i pomoże.
Proszę tylko o merytoryczne opinie zamiast szyderstw w rodzaju "jak byłeś głupi to cierp ciało jakoś chciało". Z góry dziękuję.
2-3 lata temu miałem bardzo głupi okres w swoim życiu i wpadłem w spiralę chwilówek. Część z nich była zabezpieczana wekslami o nominałach np. 10 albo 20 razy pożyczona suma, a nawet i więcej. Pierwsza połowa roku 2016 minęła mi na oddłużaniu się pod opieką kancelarii prawnych, dzięki czemu pozbyłem się tych problemów, gdzie mnie windykowano.
Niestety zapomniałem o kilku sprawach, gdzie ktoś mi obiecywał pożyczkę, wysyłałem jakieś umowy, ksera dowodu no i weksle, a potem nie szło się dogadać z firmą bo im coś nie pasowało, albo informowali mnie o kosztach dopiero po otrzymaniu papierów i rezygnowałem. W efekcie w kilka (7-10) miejsc wysłałem weksle, część in blanco, część z dużymi sumami, pożyczki nie otrzymując żadnej.
Jako że tamte firmy nic ode mnie nie chciały, po oddłużeniu się, jakiś rok temu, po prostu o tym zapomniałem. Nie mam też nigdzie zapisanych żadnych danych tych firm, adresów, nic.
Kilka dni temu otrzymałem wekslowy nakaz zapłaty na rzecz powoda, Pana KT, o którego istnieniu się dowiedziałem z pism z sądu. Powołuje się na zakup weksla przez indos od Pana MF, który mój weksel na 40.000 posiadał. Podpis jest mój, kwota była wpisana komputerowo, termin zapłaty w 2015 roku. Wezwanie do zapłaty niestety poszło na mój adres meldunkowy, skąd wróciło jako doręczone.
Nigdzie nie mogę znaleźć żadnych danych firmy Pana MF, podejrzewam, iż firma w ogóle nie istniała nigdy, a człowiek ten prywatnie udzielał pożyczek, albo tylko wyłudzał weksle... Minęło tyle czasu, że żadnych śladów już nie mam, nawet nr telefonu gdzieś zniknął, bo jak brałem chwilówki to tylko brałem z ogłoszenia i kolejny, kolejny.
Jestem prawie pewien że to jedna z tych spraw gdzie tylko wysłałem papiery i na tym koniec. Aż do teraz ...
Z tego co wiem, po indosie prawo wekslowe znacząco utrudnia podnoszenie zarzutów.
Czy ktoś z Forumowiczów ma jakiś dobry pomysł, żeby się przed czymś takim bronić?
Pozdrawiam,
Sebastian
Opiszę swój problem, może ktoś miał podobny i pomoże.
Proszę tylko o merytoryczne opinie zamiast szyderstw w rodzaju "jak byłeś głupi to cierp ciało jakoś chciało". Z góry dziękuję.
2-3 lata temu miałem bardzo głupi okres w swoim życiu i wpadłem w spiralę chwilówek. Część z nich była zabezpieczana wekslami o nominałach np. 10 albo 20 razy pożyczona suma, a nawet i więcej. Pierwsza połowa roku 2016 minęła mi na oddłużaniu się pod opieką kancelarii prawnych, dzięki czemu pozbyłem się tych problemów, gdzie mnie windykowano.
Niestety zapomniałem o kilku sprawach, gdzie ktoś mi obiecywał pożyczkę, wysyłałem jakieś umowy, ksera dowodu no i weksle, a potem nie szło się dogadać z firmą bo im coś nie pasowało, albo informowali mnie o kosztach dopiero po otrzymaniu papierów i rezygnowałem. W efekcie w kilka (7-10) miejsc wysłałem weksle, część in blanco, część z dużymi sumami, pożyczki nie otrzymując żadnej.
Jako że tamte firmy nic ode mnie nie chciały, po oddłużeniu się, jakiś rok temu, po prostu o tym zapomniałem. Nie mam też nigdzie zapisanych żadnych danych tych firm, adresów, nic.
Kilka dni temu otrzymałem wekslowy nakaz zapłaty na rzecz powoda, Pana KT, o którego istnieniu się dowiedziałem z pism z sądu. Powołuje się na zakup weksla przez indos od Pana MF, który mój weksel na 40.000 posiadał. Podpis jest mój, kwota była wpisana komputerowo, termin zapłaty w 2015 roku. Wezwanie do zapłaty niestety poszło na mój adres meldunkowy, skąd wróciło jako doręczone.
Nigdzie nie mogę znaleźć żadnych danych firmy Pana MF, podejrzewam, iż firma w ogóle nie istniała nigdy, a człowiek ten prywatnie udzielał pożyczek, albo tylko wyłudzał weksle... Minęło tyle czasu, że żadnych śladów już nie mam, nawet nr telefonu gdzieś zniknął, bo jak brałem chwilówki to tylko brałem z ogłoszenia i kolejny, kolejny.
Jestem prawie pewien że to jedna z tych spraw gdzie tylko wysłałem papiery i na tym koniec. Aż do teraz ...
Z tego co wiem, po indosie prawo wekslowe znacząco utrudnia podnoszenie zarzutów.
Czy ktoś z Forumowiczów ma jakiś dobry pomysł, żeby się przed czymś takim bronić?
Pozdrawiam,
Sebastian