Rażące niedbalstwo przy nabywcy jakim jest przedsiębiorca
: 24 maja 2016, 14:17
Witam serdecznie,
ostatnio zastanawia mnie kwestia stosowania przepisu art. 10 w zakresie wykazywania złej wiary lub rażącego niedbalstwa podmiotu nabywającego weksel, który to jest podmiotem profesjonalnym zajmującym się np skupem wierzytelności, działalnością prawną a gdzie wystawcą jest osoba fizyczna, a konkretniej kwestii udowodnienia powyższych po stronie nabywcy.
z sytuacji, które to zaobserwowałam zdarza się tak, że biedny podmiot fizyczny wystawia weksel in blanco, który następnie wypełniony weksel remitent indosuje na rzecz podmiotu zajmującego się np skupem wierzytelności. Pełnomocnik osoby fizycznej na całym etapie postępowania podnosi jedynie, że z samego faktu, że podmiot jest profesjonalnym uczestnikiem obrotu a tym samym wymagana jest od niego olbrzymia dokładność w procesie badania okoliczności wystawienia weksla. W konsekwencji Sądy stwierdzają, że faktycznie podmiot "mógł zrobić więcej" a biedny podmiot fizyczny zasługuje na pełną ochronę, mimo złożenia podpisu na blankiecie o treści dla siebie niezrozumiałej.
Zastanawia mnie jednak jedna rzecz a konkretniej - jak duży wymóg kładzie się tu na podmiot profesjonalny?
Prowadzi to momentami do kuriozalnych sytuacji gdzie wystawca będący osobą dorosłą, świadomą podpisuje weksel a jakiekolwiek działania podmiotu gospodarczego uznawane są za niewystarczające. Chodzi mi dokładniej o to gdzie jest ta granica zachowania należytej staranności?
Trudno oczekiwać, aby nabywca wciąż wysyłał do wystawcy pisma z pytaniem, czy wystawca się zgadza na taką sumę wekslową tzn czy była uzupełniona w sposób prawidłowy oraz czy wnosi jakieś zastrzeżenia, bądź czy może jednak posiada prozumienie wekslowe (ktorego to remitent nie przekazał nabywcy nie dlatego, że nabywca nie pytał ale dlatego, że strony nie sporządziły badz było to porozumienie ustne). Przecież logicznym jest, że w 99,9 % wystawca jako dłużnik kwestionować będzie weksel zarówno do zasady jak i do wysokości, po to aby zwolnić się z zobowiązania.
Więc moje pytanie jest następujące - jakie to sytuacje mieliście Państwo w sprawach o zbieżnym stanie faktycznym gdzie kwestionowane były działania nabywcy w celu wykazania, że dochował należytej staranności ale nie uzyskał jednak wszystkich informacji od remitenta? Jak też jakie to działania były w tych sprawach podejmowane, że Sądy nie kwestionowały w żaden sposób tego, że nabywca nie działał z rażącym niedbalstwem bądź w złej wierze jako podmiot profesjonalny, i bezspornie działania te uznawały za wystarczające?
ostatnio zastanawia mnie kwestia stosowania przepisu art. 10 w zakresie wykazywania złej wiary lub rażącego niedbalstwa podmiotu nabywającego weksel, który to jest podmiotem profesjonalnym zajmującym się np skupem wierzytelności, działalnością prawną a gdzie wystawcą jest osoba fizyczna, a konkretniej kwestii udowodnienia powyższych po stronie nabywcy.
z sytuacji, które to zaobserwowałam zdarza się tak, że biedny podmiot fizyczny wystawia weksel in blanco, który następnie wypełniony weksel remitent indosuje na rzecz podmiotu zajmującego się np skupem wierzytelności. Pełnomocnik osoby fizycznej na całym etapie postępowania podnosi jedynie, że z samego faktu, że podmiot jest profesjonalnym uczestnikiem obrotu a tym samym wymagana jest od niego olbrzymia dokładność w procesie badania okoliczności wystawienia weksla. W konsekwencji Sądy stwierdzają, że faktycznie podmiot "mógł zrobić więcej" a biedny podmiot fizyczny zasługuje na pełną ochronę, mimo złożenia podpisu na blankiecie o treści dla siebie niezrozumiałej.
Zastanawia mnie jednak jedna rzecz a konkretniej - jak duży wymóg kładzie się tu na podmiot profesjonalny?
Prowadzi to momentami do kuriozalnych sytuacji gdzie wystawca będący osobą dorosłą, świadomą podpisuje weksel a jakiekolwiek działania podmiotu gospodarczego uznawane są za niewystarczające. Chodzi mi dokładniej o to gdzie jest ta granica zachowania należytej staranności?
Trudno oczekiwać, aby nabywca wciąż wysyłał do wystawcy pisma z pytaniem, czy wystawca się zgadza na taką sumę wekslową tzn czy była uzupełniona w sposób prawidłowy oraz czy wnosi jakieś zastrzeżenia, bądź czy może jednak posiada prozumienie wekslowe (ktorego to remitent nie przekazał nabywcy nie dlatego, że nabywca nie pytał ale dlatego, że strony nie sporządziły badz było to porozumienie ustne). Przecież logicznym jest, że w 99,9 % wystawca jako dłużnik kwestionować będzie weksel zarówno do zasady jak i do wysokości, po to aby zwolnić się z zobowiązania.
Więc moje pytanie jest następujące - jakie to sytuacje mieliście Państwo w sprawach o zbieżnym stanie faktycznym gdzie kwestionowane były działania nabywcy w celu wykazania, że dochował należytej staranności ale nie uzyskał jednak wszystkich informacji od remitenta? Jak też jakie to działania były w tych sprawach podejmowane, że Sądy nie kwestionowały w żaden sposób tego, że nabywca nie działał z rażącym niedbalstwem bądź w złej wierze jako podmiot profesjonalny, i bezspornie działania te uznawały za wystarczające?