Forum o wekslach i windykacji

Witam!

czy ktokolwiek z Państwa spotkał się z adnotacją na wekslu "aktualizuję weksel dnia ..."?:)

Weksel wygląda następująco:

WEKSEL
Miejscowość, dnia 03.03.2013 r.

Dnia .......(brak daty-wolne miejsce) zapłacę za ten weksel ....własny.... na rzecz
............Pana AB; według oświadczenia z dnia 02.02.2012 r..............
sumę: .....XX.XXX,00 zł; .......................................
słownie: ........(wpisana suma słownie).....................................
miejsce płatności .......GDAŃSK, UL. ACBC 1/2..............................

.....JJ PESEL: XXXXXXX.....
(imię i nazwisko wystawcy weksla oraz PESEL)
........ UL. TXW 33/333, 33-333 RZESZÓW.....
(adres zamieszkania)


........XXXX......
(podpis wystacwyc).

_________________________________________________

poza ramką weksla adnotacja pisemna od wystawcy o treści:
"aktualizuję weksel dnia 05.05.2015 r."
....XXX.. (podpis wystawcy).


* miejsca wykropkowane to miejsca, które na egzemplarzu były do wypełnienia.


Teraz pytanie: ile warta jest "aktualizacja weksla" przy zbliżającym się terminie przedawnienia?
I czy w ogóle ktokolwiek się z takim "instrumentem" kiedyś spotkał?:)

czy można powyzsze traktować jako przerwanie biegu przedawnienia?
71 ustawy prawo wekslowe?:)

Pokaż skan tego weksla, bo z samego tekstu trudno coś wywnioskować.

w załączeniu
wierne odwzorowanie :)

Nie widzę tu znaczenia takiego oświadczenia w przedmiocie zobowiązania wekslowego.

a to nie powoduje, że mamy dwie daty wystawienia?

No dobrze, ale:

art. 71 ustawy prawo wekslowe:
Prawo powszechne określa przyczyny przerwania i zawieszenia biegu przedawnienia roszczeń wekslowych.
Przerwanie przedawnienia ma skutek jedynie wobec tego dłużnika wekslowego, którego dotyczy przyczyna przerwania.

Natomiast adnotację można podciągnąć pod uznanie długu z kc.
Czy nie tak?

To już się trzeba pytać tej osoby, która się podpisała, co miała na myśli. Dla mnie ta adnotacja nic nie znaczy,a przynajmniej jako ewentualny wierzyciel z ostrożności jako nic nie znaczącą bym traktował.

a czy to nie będzie w takim razie uznawane za weksel prolongacyjny?

Może by tak było uznawane, gdyby tylko ustawa definiowała co to takiego...

Nie bardzo rozumiem skąd ten upór? Weksel jest płatny za okazaniem, więc jeszcze rok przedawnienia został, niech posiadacz pozywa, a nie wymyśla jakieś wątpliwe ścieżki rozumowania, na których potem się można wyłożyć...

Upór wynika w kwestii kwalifikacji adnotacji na wekslu, co jest dość ciekawe ponieważ nie spotkałam się z tym nigdy wcześniej.
Jasne, że można pozwać teraz, ale przyjmijmy, że termin minął tydzień temu, a "aktualizacja" daje nam czas.

Odnośnie weksla kaucyjnego bądź gwarancyjnego - bodajże również nie ma definicji ustawowej, co nie zamyka drogi do dywagacji w tym zakresie;)
natomiast co do weksla prolongacyjnego to najwięcej, z uwagi na brak definicji legalnej, można wyciągnąć z orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 29.04.1946 r., C III 932/45.

Tym samym, zastanawiam się można byłoby ew uznać ten weksel za prolongacyjny na mocy ww orzeczenia .

zapalniczka pisze:ale przyjmijmy, że termin minął tydzień temu, a "aktualizacja" daje nam czas.

No to trzeba przyjąć do wiadomości, że sprawa ma ryzyko przegrania, i nic nie zmieni tego, jak bardzo sobie będziemy o tym dyskutować przed pozwaniem.

Brakuje mi tu też najważniejszej rzeczy - czyli przedstawienia przez posiadacza wiarygodnego opisu sprawy. W końcu miał ten weksel, poszedł do wystawcy, przyjął takie oświadczenie - co ono miało na celu, co sobie strony wówczas myślały, co sobie powiedziały, dlaczego zapisały to, co zapisały? Przecież nie jesteśmy tutaj na forum wróżkami, aby odpowiadać na takie pytania:)

Wróżkami nie, ale na potrzeby niniejszej dyskusji przyjmijmy, że indosatariuszami:)

Jeśli sprawa znajdzie się w sądzie, po terminie przedawnienia wprost z weksla, dam znać jak się skończyla:)

Znalezienie się w sądzie to za mało, musiałby być jeszcze zarzut przedawnienia, aby trzeba się było nad nim merytorycznie pochylać.

Tak, to było w domyśle ;]