Weksel jako aport przy zakładaniu spółki z o. o.

[kutyjka]

Przyszedł mi właśnie do głowy boski pomysł na zwiększenie kapitału zakładanej spółki z o. o. Otóż jeśli jest się w posiadaniu pewnej liczby weksli różnych osób, na łączną kwotę powiedzmy 500.000 to można te papiery wnieść jako aport do spółki. Zakładamy rzecz jasna że wystawcami są poważne osoby / podmioty a nie bankruty tudzież hefalumpy zamieszkujące dworzec centralny.

Weksel jest surogatem pieniądza, ma funkcję płatniczą, więc chyba czemu nie. Kwestia tylko jak je wycenić, ale to jest temat - rzeka na osobny wątek.

Zostawiam pod rozwagę.

[Lech]

Można. Było już o tym pisane :) http://www.remitent.pl/czy-wspolnicy-sp ... adowy/3573

[kutyjka]

Ale ja mam na myśli weksle osób trzecich niebędących wspólnikami!

[Lech]

Ojej, to wówczas "tym bardziej" się da :) Ważne, aby dłużnikiem takiego weksla nie był tylko wnoszący wkład wspólnik, bo swojego długu jako wkładu wnosić nie można.

[kutyjka]

To teraz nasuwa się pytanie innej natury. Jeśli mam weksel Pana X na milion, a Pan X ma majątek rzędu 50.000 to jak wycenić taki aport. Moim zdaniem ten weksel powinien wnieść co najwyżej 50.000, gdyż nie ma szans być więcej wart. Nikt chyba by nie chciał, aby możliwe było stawianie spółek z fałszywym kapitałem (choć w Anglii się da - sprawa Finroyal).

A jeśli zadeklarowałbym milion, to kto i jak by ro sprawdził. I kiedy. Obawiam się że dopiero przy sporze sądowym na wniosek wierzycieli upadającej spółki. :(

[Lech]

Domyślnie nikt tego nie sprawdza. Kiedyś widziałem spółkę o kapitale 3050 000zł, gdzie 3000 000zł było w wekslu wystawionym przez jakiś podmiot, a weksel w czasie, gdy przeglądałem akta, był już przedawniony.

[kutyjka]

Zaczynam być dumny jak paw że działam pod spółką jawną :)
Toż to jest jawne wprowadzanie w błąd kontrahentów...

[Lech]

Każdy normalny wie, że tak zwany kapitał zakładowy o niczym nie świadczy, i jak kogoś interesuje aktualna kondycja finansowa, to powinien spojrzeć w aktualne bilanse.

[kutyjka]

Każdy normalny... Panie Lechu wciąż Pan zapomina, że 3/4 społeczeństwa takich rzeczy zwyczajnie nie wie. I to tak bardzo Pan zapomina, iż wyrzuca owe 3/4 z grona normalnych...

[Lech]

Nie wszyscy muszą o tym wiedzieć. Wystarczy, że wie te 5% - przedsiębiorcy i inni zarządzający swoimi lub czyimiś pieniędzmi. I oni to wiedzą. A jak nie wiedzą, to nie są normalni (i wówczas bardzo dobrze, że biednieją :)