Artysta spalił dokumenty kredytowe studentów. Chciał wyciągn

Krótkie informacje na temat weksli, znalezione gdzieś w internecie
Awatar użytkownika
Lech
Administrator
Posty: 5828
Rejestracja: 23 lis 2010, 22:09
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Artysta spalił dokumenty kredytowe studentów. Chciał wyciągn

Post autor: Lech » 20 maja 2014, 21:35

http://m.tokfm.pl/Tokfm/1,110219,159953 ... hcial.html
Chilijski artysta i aktywista Francisco Tapia (pseudonim "Papa Fritas") spalił ogromny stos weksli kredytowych. Zrobił to w proteście przeciwko rosnącemu zadłużeniu chilijskich studentów, którzy muszą pokrywać 75 proc. kosztów swojej edukacji.
Tapia w opublikowanym przez siebie wideo na YouTube twierdzi, że zniszczył "500 mln dolarów w formie dokumentów kredytowych studentów". Weksle rzekomo wykradł z kampusu studenckiego Uniwersytetu del Mar.

- To już koniec, skończyło się - mówi artysta. - Nie musicie płacić ani peso więcej. Musimy pozbyć się strachu, strachu przed tym, że nazwą nas kryminalistami tylko dlatego, że jesteśmy biedni - dodał.

"To akt miłości"

W opublikowanym przez siebie filmie Francisco Tapia mówi chilijskim studentom, że "jest taki sam, jak oni". - Prowadzę gówniane życie, żyję z dnia na dzień - twierdzi. Spalenie weksli nazwał "aktem miłości wobec studentów".

Artysta umieścił na Twitterze fotografię pozostałości spalonych przez siebie dokumentów. Wcześniej wystawił je na widok publiczny w Santiago. Kuweta pełna popiołu została przez policję zabezpieczona jako dowód. Tapia wkrótce stanie przed sądem.

Protesty w Chile

Chilijscy studenci masowo domagają się reformy systemu edukacji. W czwartek ulicami Santiago przemaszerowały tysiące młodych ludzi, domagając się przyśpieszenia obiecanych przez prezydent Chile Michelle Bachelet reform. Według policji manifestowało 40 tys. osób, według organizatorów - dwa razy tyle.

Jedną z obietnic wyborczych Bachelet, która objęła urząd w marcu, było przywrócenie bezpłatnego systemu edukacji oraz jego głębokie reformy. Studenci wznowili protesty, uznając, że rząd niedostatecznie szybko wdraża te zmiany.

Studenci powiewając flagami i skandując hasła, przemaszerowali przez centrum stolicy. Choć był to pokojowy protest, pod koniec doszło do kilku incydentów i jeden policjant został ranny.

Protestujący krytykują chilijski system edukacji i narzekają, że wciąż nie wiadomo, jakie reformy wejdą w życie, podczas gdy szkoły publiczne są niedoinwestowane, a prywatne uczelnie bardzo drogie.

Chilijczycy muszą pokrywać 75 proc. kosztów edukacji, podczas gdy Amerykanie finansują 40 proc., a Skandynawowie tylko 5 proc. Edukacja w Chile należy do najkosztowniejszych wśród krajów należących do OECD.
Pomoc prawna w sprawach wekslowych
kancelaria (małpa) kpwig.pl
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości