"Bezrobocie czy weksel? Wybieraj!"

Krótkie informacje na temat weksli, znalezione gdzieś w internecie
Awatar użytkownika
Lech
Administrator
Posty: 5828
Rejestracja: 23 lis 2010, 22:09
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

"Bezrobocie czy weksel? Wybieraj!"

Post autor: Lech » 26 lut 2013, 09:44

http://m.onet.pl/biznes,dgvgy
- Gdy zrezygnowałam z pracy, mój były szef zagroził, że jeśli nie wrócę, wykorzysta przeciwko mnie weksel in blanco, który podpisałam przychodząc do firmy - mówi Justyna, kierowniczka sklepu odzieżowego. Pracodawcy coraz częściej stosują takie praktyki, a czasem nawet specjalnie zwalniają dyscyplinarnie z byle powodu tylko po to, by wyłudzić od pracownika pieniądze. 5, 10, 15… tys. zł.

Mariola Gryś została obciążona przez swojego pracodawcę kwotą 19 tys. zł za braki, które wyszły po remanencie w magazynie. Od Weroniki, która odchodziła z firmy szef zażądał zwrotu pieniędzy za szkolenia. W sumie ponad 5 tys. zł. Dominik Golewski za zepsuty komputer ma zapłacić 9 tys. zł. - Były szef uważa, że uszkodziłem go celowo, a to nieprawda. Próbuję z nim walczyć, ale widzę, że nie ma sensu. To zabiera mnóstwo czasu i pieniędzy. On za wszelką cenę chce mi pokazać, że nie warto było z nim zadzierać. Ma pieniądze i swoich prawników, i takich jak ja połyka na śniadanie - twierdzi Dominik.

Marek Lewandowski, rzecznik prasowy przewodniczącego KK NSZZ "Solidarność" przyznaje, że sam zna przypadek, kiedy pracodawca z byle powodu dyscyplinarnie zwalniał swoich pracowników, tylko po to, by uruchomić egzekucję z weksla. Pracownik w efekcie dopłacił do swojego etatu więcej niż zarobił.

Pracodawcy coraz chętniej uzależniają przyjęcie do pracy od podpisania weksla in blanco. Według nich wymusza on lojalność, jest formą kontroli i pewnego rodzaju zabezpieczeniem majątku firmy.

- Prowadzę od wielu lat zakład, inwestuję w niego, dbam o każdą śrubkę i każdy kabelek, bo nikt niczego nie daje mi za darmo. Na wszystko muszę zapracować sam i szlag mnie trafia, gdy pracownik wozi firmowego laptopa w bagażniku miedzy oponami i płynem do spryskiwaczy. A gdy odchodzi z firmy oddaje sprzęt, który nie nadaje się już do użytku. U nas w kraju wciąż pokutuje przekonanie, że cudzej własności nie trzeba szanować - podkreśla Grzegorz Opielewicz, prowadzący firmę logistyczną.

- To tylko jeden z wielu przykładów. Weksel in blanco jest swego rodzaju "batem" na nieuczciwych pracowników, bo, proszę mi wierzyć, takich nie brakuje - stwierdza Opielewicz. Zaznacza jednocześnie, że sam nie pochwala praktyk, gdy pracodawca wykorzystuje weksel, by zmusić pracownika do określonego działania lub obarczyć go zbyt dużą i nieadekwatną do przewinienia kwotą.

- Weksle to desperacka próba ochrony swojego majątku - podkreśla Iwona Kosmala, właścicielka niedużego zakładu przetwórstwa mięsnego. - Niejednokrotnie przyłapałam pracowników, którzy w spodniach, pod koszulkami, a nawet w butach wynosili z zakładu mięso, przyprawy i wszystko to, co dało się upchnąć na sobie - wyjaśnia i jednocześnie powołuje się na raporty Pracodawców RP i firm ubezpieczeniowych, z których wynika, że blisko 80 proc. pracodawców jest okradanych przez swoich pracowników.

Inspekcja swoje, ustawodawca swoje

Tymczasem zarówno związki zawodowe, jak też Państwowa Inspekcja Pracy przestrzegają, by pracownicy nie podpisywali tego rodzaju dokumentów.

- Łatwo powiedzieć - żali się Zuzanna z woj. lubelskiego, która od trzech lat poszukuje pracy na etat. - Zawsze dostaję jakieś śmieciowe umowy. Nie mogę wziąć nawet mebli na raty czy telefonu na abonament. Marzę o normalnej pracy i nawet minuty nie zastanawiałabym się nad podpisaniem takiego weksla - przyznaje.

Michał Król, jakiś czas temu myślał podobnie. Podpisał weksel, a dziś nie wie co się z nim dzieje i co może zrobić z nim były szef. - Spodziewam się wszystkiego, nawet komornika - przyznaje. - Rozstałem się z szefem w niezbyt miłych okolicznościach i obawiam się, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa - dodaje.

Według Głównego Inspektora Pracy, pracodawcy nie mogą żądać podpisywania weksla in blanco, jest to bowiem niezgodne z prawem. W związku z tym w ubiegłym roku GIP zwrócił się do ministerstwa pracy z wnioskiem legislacyjnym o zmianę zapisów w kodeksie pracy. Chciał kar dla przedsiębiorców, którzy w taki nielegalny sposób zabezpieczają swoje interesy i proponował, by stosowanie weksla było wykroczeniem.

Ministerstwo Pracy nie przychyliło się do wniosku i uznało, że istniejące przepisy w sposób wystarczający bronią pracowników przed takimi praktykami. Prawo pracy nie odsyła bowiem do prawa wekslowego i de facto to ostatnie nie powinno być stosowane przez pracodawcę. Ministerstwo pracy powołało się także na stanowisko Sądu Najwyższego z 2011 r., który uznał, że stosowanie weksla jako środka zabezpieczającego roszczenia pracodawcy za uszkodzone przez pracownika mienie jest niedopuszczalne.

Weksle zamiast sądu

- Niestety wyrok SN nie oznacza, że jeśli pracownik z powodu podpisanego weksla spotka się z byłym pracodawcą w sądzie automatycznie sprawę wygra - uważa prawniczka Lucyna Okrojowska. - Według kodeksu pracy odpowiedzialność majątkowa pracownika za nieumyślnie wyrządzoną szkodę wynosi maksymalnie trzykrotność miesięcznego wynagrodzenia. Zatem jeśli pracownik uszkodził auto, np. w czasie wypadku, to odpowiada tylko do wysokości trzech swoich miesięcznych pensji. Bez znaczenia jest w tym przypadku to, że zniszczony samochód wart był 200 tys. zł, a towar znajdujący się w nim kolejne 150 tys. - wyjaśnia.

Sprawa jednak wygląda zupełnie inaczej, gdy pracownik wyrządził szkodę umyślnie. Wówczas nie stosuje się żadnych ograniczeń finansowych i może zostać obciążony rzeczywistą wartością zniszczonej rzeczy. - W tym przypadku pracodawca musi taką winę udowodnić pracownikowi, a ten z kolei może się odwołać do sądu. Sprawa więc może trwać miesiącami, a może nawet latami, a weksel in blanco daje szybsze i prostsze rozwiązanie i właśnie dlatego tak lubią go pracodawcy - podkreśla prawniczka.

Kilka dni temu rząd przyjął projekt nowelizacji kodeksu pracy, który ma zacząć obowiązywać wiosną tego roku. Nie ma w nim mowy o wekslach. Najważniejsze zmiany dotyczą: uregulowania zasad stosowania tzw. ruchomego czasu pracy, świadectw pracy, ustalenia ekwiwalentu za niewykorzystany urlop oraz urlopu wychowawczego.

Nie wiedzą, boją się, są w desperacji

Dlaczego więc, pomimo ostrzeżeń, pracownicy nadal podpisują kontrowersyjne weksle in blanco? - Kryzys, bezrobocie, elastyczny rynek pracy i powszechność stosowania umów śmieciowych powodują, że ludzie aby utrzymać swoje rodziny, godzą się na wiele złych rzeczy. Dlatego podpisywanie weksli jest najczęściej wymuszone sytuacją, dla pracownika są wręcz desperacją. Ale też jest wynikiem niskiej świadomości. Nie każdy wie, że to niezgodne z prawem - wyjaśnia Marek Lewandowski, rzecznik "Solidarności".

Przyznaje jednocześnie, że takie mechanizmy będą coraz częściej stosowane. - Tak jak coraz powszechniejsze będzie stosowanie umów śmieciowych czy praca na czarno. Zresztą, kontrola legalności zatrudnienia w Polsce jest marna. Nie chodzi tylko o PIP, ale i oddziały kontroli legalności zatrudnienia, funkcjonujące przy urzędach wojewódzkich czy urzędach pracy. Dlatego przedsiębiorcy łamiący prawo są bezkarni, a jeśli nawet zostaną przyłapani na takich praktykach, kary są niewielkie i nie odstraszają - podkreśla Lewandowski.

Co więc robić, gdy pracodawca wymusza podpisanie weksla? - Jedyne, co tak naprawdę może zrobić pracownik, to nie przyjąć takiej pracy, bo ewentualna egzekucja weksla mogłaby dla takiej osoby skończyć się dramatycznie - przestrzega.

Przypomina jednocześnie, że egzekucja weksla nie odbywa się przed sądem pracy. I nawet, jeśli pracownik wygrywa przed sądem pracy, to egzekucja z weksla i tak może być przeprowadzana. Dodaje, że jeśli propozycja weksla pojawia się już w trakcie stosunku pracy, wtedy zdecydowanie należy złożyć skargę do PIP, a w razie, gdyby pracodawca chciał wyciągać konsekwencje, należy złożyć pozew do sądu.

Gdy pracownik staje się dłużnikiem

Co powinien zrobić pracownik, gdy pracodawca wypełni weksel i go zrealizuje? - Wtedy sąd w postępowaniu nakazowym wyda nakaz zapłaty tej kwoty, która widnieje na wekslu. Pracodawca stanie się wówczas wierzycielem, a pracownik dłużnikiem. Ten ostatni będzie miał 2 tygodnie na uregulowanie kwoty. Jeśli tego nie zrobi, pracodawca-wierzyciel będzie mógł oddać sprawę na przykład do firmy windykacyjnej - wyjaśnia Lucyna Okrojowska.

- Jeśli pracownik odwoła się od decyzji sądu, wykonanie nakazu zostaje wstrzymane, a sprawa trafia na wokandę. Odwołujący się ma wówczas możliwość przedstawienia swoich racji oraz możliwość powołania się na rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego - tłumaczy prawniczka.

Twierdzi też, że zupełnie inaczej wyglądałaby sytuacja, gdyby pracownik został zmuszony do podpisania tego weksla lub gdyby pracodawca zastraszał go i nakazywał wykonywanie poleceń łamiących kodeks pracy, grożąc jednocześnie realizacją weksla in blanco. - W tej sytuacji pracownik mógłby to zgłosić do prokuratury - radzi. A takie przypadki też się zdarzają.
Pomoc prawna w sprawach wekslowych
kancelaria (małpa) kpwig.pl
silentlex
Posty: 702
Rejestracja: 23 cze 2011, 18:35

Re: "Bezrobocie czy weksel? Wybieraj!"

Post autor: silentlex » 28 lut 2013, 16:30

Lech pisze:http://m.onet.pl/biznes,dgvgy
-Jeśli tego nie zrobi, pracodawca-wierzyciel będzie mógł oddać sprawę na przykład do firmy windykacyjnej - wyjaśnia Lucyna Okrojowska.
wielkie mi nieszczęście-firma windykacyjna:))))))))))
Firma windykacyjna taka czy inna to tylko niegroźny straszak na naiwnych dłużników i wpędzanie w niepotrzebne koszty wierzyciela. Komornik jest tańszy i ma uprawnienia o których windykator może tylko pomarzyć. Nie rozumiem wierzycieli korzystających z usług tego typu firm, przecież mają dokładnie te same uprawnienia i możliwości działania co firma windykacyjna.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości